sobota, 5 stycznia 2013

same przyjemności

Dziś jest 5.1.2013r.Trzeba już rezerwować domki na wakacje.Przez trzy lata  jeździłam nad morze z dziadkiem i babcią no i teraz już mi się to znudziło.A teraz wyjeżdżam na obóz konny!nie nad nudne morze tylko na obóz i to konny!A jutro jadę do koleżanki i następnego dnia też jadę do koleżanki!Czekają mnie same przyjemności.I może pojadę z mamą w góry!Ale ekstra!

środa, 2 stycznia 2013

drugi ja

Lekcje z panią pedagog są przyjemne. Na pewnej lekcji pani powiedziała: dziś do nas przyjdzie pani pedagog. Ja się zdziwiłam bo nigdy do nas nie przychodziła taka pani. Pani mówi że przyjdzie do nas na drugiej lekcji i musimy poprzestawiać ławki. Ja wzięłam się do pracy. Potem przyszła do nas pani z siwymi włosami , szarą sukienką i z dużym uśmiechem. Ja mówię do  swojej koleżanki że ta pani nas pozabija. Ale potem okazało się że ta pani jest bardzo miła. Po tym spotkaniu przypomniałam sobie przysłowie "Nie poznawaj książki po okładce". Ale w poniedziałek następnym tygodniu znowu przyszła pani pedagog. Ucieszyłam się. Rozmawialiśmy o uczuciach  i  rysowaliśmy nasze dłonie. Ale dawno już tej pani nie widziałam.

Ale kiedyś opowiedziała nam pewną historię i położyła na podłodze ludzika z papieru a ta historia brzmiała tak :Pewien chłopiec Bartuś przyszedł do szkoły z wesołą miną.Rozłożył swoje książki i piórnik a gdy pani weszła do klasy powiedziała "Dzieci dzisiaj klasówka którą zapowiadałam we wtorek" Bartuś się zaniepokoił ponieważ się nie przygotował do klasówki. Wtedy pani ta pedagog powiedziała że mamy wymienić uczucia które Bartuś czuł i  oderwać kawałek ludzika z papieru. Gdy napisał tą klasówkę przyszła pora na plastykę Bartuś usiadł w pierwszym rzędzie nagle patrzy dzieci wyjmują różne przybory a on sobie przypomniał że dzisiaj mają robić prace plastyczną. My oderwaliśmy kawałek ludzika i wymieniliśmy uczucia. Bartuś wraca do domu z uśmiechem na twarzy że wszystkie koszmary się skończyły ale gdy stanął przy progu drzwi przypomniało mu się że zapomniał kluczy do mieszkania a mama poszła na kawę do cioci. Oderwaliśmy kawałek ludka i wymieniliśmy uczucia. Potem zaczął być głodny a potem zachciało mu się pić gdy mama wróciła do domu nakarmiła go i napoiła wszystko już  było dobrze.

Potem pani nam wytłumaczyła że ten porwany człowieczek to jego drugi ja który się porwał przez te nieszczęścia jego rany się zagoją ale zostanie ślad.