poniedziałek, 23 grudnia 2013

CIęta Riposta

http://blogroku.pl/2013/kategorie/moim-niebieskim-okiem,5h6,blog.html

Cięta Riposta (sorry za błędy nie wiem jak się pisze Cięta Riposta) co to jest? Mama mówi, że to jestem Ja  (:) specjalnie z dużej litery). Ale co to jest ta Cięta Riposta? Ja nie wiem a chce wiedzieć kim Ja jestem. Podejrzewam, że to jest coś z...Hmmm...Z inteligencją (moją). Ave Ja! Ale wracając do tej Ciętej Riposty to czy koś mi powie jak się to pisze (bo nikt mi jeszcze nie powiedział jak się pisze mafinek!)?

poniedziałek, 16 grudnia 2013

A teraz coś o religii

http://blogroku.pl/2013/kategorie/moim-niebieskim-okiem,5h6,blog.html

Wypowiedzi księdza w kościele: Jezus nie miał domu Jezus był...Bezdomny. Jezus mieszkał w sercach ludzi (teraz zadajesz sobie pytanie "O co chodzi?").
Wiem ta wypowiedzi była strasznie jakby to powiedzieć dziwna. Ale żal mi Jezusa, (Teraz zadajesz sobie pytanie "Dlaczego?") bo mieszkał w sercu. Ja osobiście nie chciałabym mieszkać w sercu ciemno, ciasno, głośno, bo serce wali i ochydnie! Fuj! Nie lubię takich miejsc (Teraz myślisz "Ja też fu!"). Myślę, że wiem o co chodziło księdzu ale chciała bym żeby pewne rzeczy tłumaczono nam dzieciom trochę dokładniej.
        Reklama (Ta, ta, ta,ta)
 


wtorek, 3 grudnia 2013

Babeczki?

Czy ktoś mi powie czym się różni mafinek (sorry za błędy) od babeczki??? Teraz powiecie jakąś swoją filozofie (na pewno mądrą nie za, za, za i tu jakieś mądre słowo) tak? Na pewno. Ale dla mnie to jest to samo. No, bo  tak samo się dodaje mąkę, drożdże. Dla mnie to jest dokładnie to samo. Hm...Zastanawiam się czy wole babeczki czekoladowe czy może takie zwykłe? Nie wiem muszę się zastanowić. Mam pytanie czy ktoś mi powie jak się pisze mafinek? To jest bardzo ważne, ponieważ obleje z polskiego (i może przy okazji jakieś mądre słowa ktoś mi podsunie, bo kończą mi się pomysły!) Wracając do tych babeczek czy ktoś na sali zna dobry przepis na babeczki albo mafinki (kurcze znowu te mafinki. I znowu!) ten przepis potrzebny mi na Święta Bożego!


Już się chyba zastanowiłam i wole czekoladowe te babeczki. A Ty co wolisz takie zwykłe czy czekoladowe?

czwartek, 28 listopada 2013

To nie sprawiedliwie!

To nie sprawiedliwe! Przewidziałam to, że niektórzy zapytają "Ale co jest takie niesprawiedliwe???" dlatego opowiem wszystko od początku (eche, eche). No więc tak dawno, dawno temu była sobie szkoła organizowali w niej przesłuchania do Muzycznej Jesieni (taki konkurs). Ja na tym oczywiście byłam. No i przeszłam. Ale wredni nie chcieli powiedzieć jakie miejsce zajęłam a to dopiero miało się okazać na koncercie laureatów no bo ci co przeszli zajmowali miejsca a pani nie chciała mi zdradzić. No więc na końcu koncertu laureatów zaciskam zęby, wyrywam włosy i teraz zapytacie "które miejsce zajęłaś???" no więc to była pierwsza kategoria wiekowa do dziewięciu lat. No i wychodzę na scenę moja koleżanka 5 latka zajęła pierwsze miejsce a ja jestem o 4 lata starsza i zajęłam 3 miejsce. Ale fajne było to, że dostawało się torby z różnymi rzeczami w któryck między innymi była mapa Nowego Dworu.

poniedziałek, 25 listopada 2013

Chorubsko

Atakuje mnie chorubsko! Przebrzydłe, ohydne, niewdzięczne, okropne chorubsko! Uratuje mnie tylko jedno biały lek! Boli mnie: Gardło, noga, ręka, palec, drugi palec i wszystko. Na gardło mama mi dała taką tabletkę nazywa się O...Om nie ważne. A psik! Sorry odezwał się mój nos. Pryk o a to już nie nos :} . Gdy leżałam na kanapie ułożyłam nawet piosenkę teraz nucę sobie pod nosem "Ja jestem chora zawieź mnie do doktora..." . Mam nadzieję, że do 28 listopada wyzdrowieje, bo jest koncert laureatów a ja na nim występuje.

Ps.: Czy ktoś poda mi chusteczkę? Plis.
(Mówiłam, że ATAKUJE MNIE choroba więc dopiero się zaczyna i żeby ktoś sobie nie pomyślał, że mam chorobę a poza tym mówiłam, że mam STAN PODGORĄCZKOWY)

środa, 20 listopada 2013

Czemu mam chodzić w tym a nie w tamtym?

Czasami strasznie irytuje mnie tu, że panie w szkole każą się ubrać w spódnice, bluzkę galową i rajstopy. Przewidziałam to, że pewnie pomyślcie "Ale dlaczego? Nie ma w tym nic dziwnego irytującego. A tak w ogóle dziewczyny lubią takie rzeczy..." dlatego wytłumacze dlaczego to jest irytujące. Ja nie lubię rajstop. Dlaczego? Ponieważ wiecznie spadają zawsze jak je nosze (choć to się rzadziej niż rzadko zdarza że je mam), zawsze znajdzie się ktoś kto powie "Uważaj, bo te śliczne rajstopki się podrą" i jak się jest w teatrze, na ślubie lub czymś takim to nie można ich podciągnąć "Ponieważ to brzydko".
A nie lubię nosić spódniczek ani sukienek, bo nie można normalne usiąść (po chłopięcu) nie można włazić na drzewa ani ganiać się z koleżankami. nie lubię nosić koszul galowych, bo rękawy strasznie cisną na plecach, jest taki pasek, który uwiera a guziki przeszkadzają.

wtorek, 19 listopada 2013

Nasze szkolne kawały

W mojej szkole jest dużo kawałów. Są kawały mądre i niemądre. Wymienię kilka z nich.
                                     

      np.                             Przychodzi Jaś do szkoły i odbiera klasówkę. Zamiast oceny nauczyciel napisał "Idiota". Jasiu podchodzi do nauczyciela i mówi:
-Prosze pana miał mi pan napisać moją ocenę a nie podpisać się.


 Kłócą się dwie kapusty "Ty głąbie! A chcesz z liścia!?"

Dwie blondynki patrzą na księżyc
-Myślisz, że tam jest jakieś życie?-
-No jasne! Przecież pali się światło!-

Przejeżdża Jasiu koło kościoła i nagle ksiądz go pyta:
-Jasiu nie wejdziesz do kościoła i nie pomodlisz się?-
-Boje się, że ktoś mi ukradnie rowerek-
-Nie martw się Duch Święty ci go popilnuje-
Jasiu wchodzi do kościoła i modli się:
-W imię Ojca i Syna Amen-
-Jasiu gdzie jest Duch Święty pilnuje rowerka-


Przychodzi mama z Jasiem na cmentarz nagle mama woła:
-Jasiu nie obgryzaj paznokci!-
Po chwili...
-Jasiu nie obgryzaj paznokci dziadkowi!-
Po drugiej chwili...
-Jasiu nie obgryzaj paznokci dziadkowi, bo zamknę trumnę!-

Przychodzi zając do warzywniaka i pyta się:
-Czy jest marfefka?-
Następnego dnia
-Czy jest marfefka?-
trzeciego dnia
-Czy jest marfefka-
Wtedy sprzedawca wrzasnął:
-Nie mówi się marfefka tylko marchewka! I jak jeszcze raz usłyszę od ciebie słowo marfefka przykuje cię gwoździami do blatu!-
Następnego dnia zając  przychodzi i się pyta:
-Czy są gwoździe?-
-Nie-
-A czy jest marfefka?-

To jest tylko część naszych kawałów szkolnych oczywiście to są te jedne z mądrych kawałów.
Według mnie są strasznie fajne.






niedziela, 17 listopada 2013

Zdrowa żywność :)))

Nie wiem od  czego zacząć więc pisze, że nie wiem od czego zacząć. Może zacznę tak dawno, dawno temu hmmm... nie pasuje albo wiem za górami za lasami były grzybki z majteczkami. Ok już wiem jak zacząć. W mojej szkole jak się pokona dwa piętra, chmarę dzieci i stawi czoło  paniom można dotrzeć do największego wroga rodziców, warzyw owoców i zębów ale przyjaciela dzieci i młodzieży sklepiku szkolnego (miał, miał, miał oraz dam, dam, dam). Koleja jest przez cały korytarz dzieci się pchają jak spóźnione grzybki z majteczkami (Bardzo mi  się podoba powiedzenie grzybki z majteczkami) a starszaki się wpychają. W sklepiku można kupić: Zapiekanki, hamburgery, hot dogi, malinki (żelki a na nich okropnie słodki, kwaśny cukier), żelki Haribo, prażynki ziemniaczane, kable (długie żelki), lizaki pudrowe, cukierki, naszyjniki pudrowe i inne słodycze. Picie może być nawet, nawet. Ale w sklepiku szkolnym można też kupić cyrkiel, ołówek, gumkę, długopis, zeszyt, zeszyt do nut i inne przybory szkolne. Dlatego sklepik szkolny to nie jest taki zły pomysł jak się rodzicom wydaje.

środa, 13 listopada 2013

Sanepid w szkole?

Dziś do szkoły przyszedł sanepid. Z początku o tym nie wiedziałam. Ale już jak weszłam do holu (bo w naszej szkole jest hol) zauważyłam, że coś jest nie tak, ponieważ pani myła podłogę a była godzina 7.00, druga pani myła okna. Pani numer trzy opróżniała kosze (muszę powiedzieć, że to wyczyn, bo w naszej szkole nigdy kosze są nieopróżnione)! Na trzeciej przerwie weszłam do łazienki. A tam...jest czysto! Na matematyce pani usadziła nas wzrostowo! Zwykle jest tak, że każdy sobie zasłania. A dzień wcześniej wymienili nam wszystkie żarówki! wszystkie niestety były powybijane. Dopiero na czwartej przerwie dowiedziałam się, że u nas w szkole jest sanepid!
Wniosek: Unikaj zawsze sanepidów.

wtorek, 12 listopada 2013

Moja Nacia

Natalka to moja przyjaciółka. Mówię na nią Natka pietruszki, Natalka lub Nacia albo po prostu Nata a ona mówi na mnie Heluś. Jest superhiperbombowoczadowa!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!! Natka ma długie włosy poza pas, brązowe oczy i jest fajna. Bardzo lubię z nią gadać... o wszystkim. Natka ma czasami taki... skrzekliwy głos (tak jak ja). Mamy wspulne cechy np. Natka bardzo lubi przyrodę ja też, Nacia mam duże poczucie chumoru tak ja ja. Ale mam jeszcze dwie inne przyjaciółki Olgę i Wiktorię. Jak komuś o tym mówię nazywa nas "Paczką przyjaciółek". Naszym hobby jest wtrącanie się w nie swoje sprawy.

poniedziałek, 11 listopada 2013

Interesy, interesy... :)))))

 Nie wiem jak można wszystko ogarnąć. Te PZU-tki, BGŻ-ety, ING-iety. To wszystko nie mieści się w moim muszczku (czyli te rachunki, zawiadomienia, pożyczki, kredyty... zwariować można!) To, że lubię forse nie znaczy, że znam się na kredytach, pożyczkach, zawiadomieniach i rachunkach! No chyba, że ...no chyba, że zrobi to wszystko za mnie menago* (oczywiście taki co się zna na pożyczkach, kredytach, rachunkach, umowach no i zawiadomieniach)   no, bo wtedy będe musiała mówić tylko tak i nie. Kiedyś poszłam z mamą do banku. Przesiedziałam tam DWIE GODZINY tylko dlatego, że się chyba jakichś pesel pomylił! Rany!!!!!!!!! wtedy zdążyłam zjeść aż dwie kajzerki! Straszne!
Wniosek: Na przyszłość zatrudnij menago.


  Menago- Po prostu menadżer
    
                                    Uwaga, Uwaga!
 Zapraszam wszystkich moich fanów na koncert patriotyczny!(Sp.11 ul. Keniga 20 ursus Warszawa)
Odbędzie się 15 listopada o godzinie 18.00.

niedziela, 10 listopada 2013

Trzy dowody na ...

     Trzy dowody na to, że dzieci są mądrzejsze od nauczycieli

1. "Gdzie jest Asia? Znowu się spóźniła!?" Wpada spóźniona pani. "Powiedziała spóźniona pani" szepnęła mi na ucho koleżanka "Coś w tym jest" Odpowiadam jej też na ucho.
2. "Ciekawość to pierwszy stopień do piekła" powiedziała nasza pani (po chwili) "A co ty tam robisz Helenko?"
3. " Dobrze! W takim razie jutro zrobię wam jutro niezapowiedzianą kartkówkę!" (jutro) " Rety! Wszyscy mają piąteczki!"
         
              I kto mi teraz wierzy?

                     Uwaga!, Uwaga!
15 listopada zapraszam wszystkich moich fanów na koncert patriotyczny (Sp.11 ul. Keniga 20 ursus Warszawa) godzina 18.00.
  




 

sobota, 9 listopada 2013

Wesele.

Jutro będzie wesele pani Dominiki i pana Mariusza. Strasznie lubię wesela...winko, piwko ten aromacik! Kiedyś byłam na weselu mojej chrzestnej nie dali mi tortu! Ale śpiewali takom piosenkę... Tam na tym weselu mojej chrzestnej była taka...fontanna a w niej płynęła czekolada! Tylko są dwa minusy takich wesel trzeba zakładać sukienki (dam, dam, dam, damm). Ale w końcu "żołnierz na wojnie nigdy się nie poddaje".  A drugi minus jest taki, że nie mogę pić winka ani piwka. No cóż takie życie.


             Uwaga!
Zapraszam wszystkich moich fanów na koncert patriotyczny 15 listopada (Sp.11 ul. Keniga 20 ursus Warszawa)o godzinie 18 sale można znaleźć po tłoku. Zapraszam! 

poniedziałek, 4 listopada 2013

I znów gitara

Dziś poszłam na gitarę. Od mojej gitary tym takim co się kręci i się stroi odpadła śrubka. Mój pan od gitary powiedział, że tą śrubeczkę przyniesie. Przyniusł tylko, że...całe opakowanie śrubeczek. Później pan mi powiedział, że mam głośno śpiewać, bo to jest mój marsz do muzyki czy coś takiego a ja się zapytałam czy mi nie łatwiej pojechać samochodem niż iść.
Morał na dziś: Nie marszuj tylko jedź samochodedm.

wtorek, 29 października 2013

Gitara!

Moim marzeniem było grać na gitarze elektrycznej albo na perkusji. Moja siostra Amelka chciała się zapisać do szkoły muzycznej no i sobie pomyślałam, że jeśli Ami może się zapisać do szkoły muzycznej to chyba ja mogę na gitarę elektryczną (Wybrałam gitarę, bo mama mi by mi pewno nie pozwoliła na perkusji XD ). No więc  poprosiłam a mama...Bardzo się ucieszyła! No i ściągnęła mi SUPER nauczyciela. Troszkę jest gadatliwy ale za to jest  superbombowoodjazdowy!
PS. dzięki niemu czyli mojemu nauczycielowi  od gitary do wiedziałam się jak działa kaloryfer.

środa, 23 października 2013

Opis moich kotów

Kiedyś chyba wspomniałam że mam koty w domu? Jeśli nie, to mam dwa koty w domu mają na imię*   Ryszard i Beniamin (Ja na nie mówię Rysiek i Benek). Benek jest calutki czarny ( oprócz języka i wnętrzności) i ma charakterystyczne  miałknięcie  takie...... nie takie cieniutkie tylko grubsze. A Rysio jest taki....zwykły w książeczce zdrowia kota ma napisane, że jest szary pręgowany. Ale Rysiek w przeciwieństwie do Benka ma takie cieniutkie miałknięcie i wielkie gały. Benek i Rysiek są braćmi i każdy ma po dwa i pół roku.  ;)))))) :)))))))

                                                                           *imię-Pani w szkole mówiła nam, że jak się kogoś albo siebie przedstawia to jak się mówi imię to mówi się tylko imię a jak się mówi nazywa się\ nazywam się to się mówi się imię i nazwisko.

poniedziałek, 7 października 2013

Pieniądze

Po co są pieniądze? To pytanie zadają sobie od wieków naukowcy. Dla mnie pieniądz w papierku to taki dziwny podłużny papierek z cyferką po środku i literkami po bokach. No, bo papierek po batonie albo cukierku to co innego...A na przykład taki pieniążek metalowy można porównać do kapsla po piwie. Gdyby było tak jak np. w 1000 roku że ludzie się wymieniali np. kura za świnie albo lepiej krowa za kurę... ale to raczej nie realne. Ale fajnie by było!
Podsumowanie:
Pieniądze są nie potrzebne.

czwartek, 3 października 2013

System nauki w czwartej klasie

Teraz chodzę do czwartej klasy choć mam dziewięć lat. Poszłam od razu do pierwszej klasy. Czyli można założyć, że jestem w trzeciej klasie. Ale mimo to wszyscy uważają, że jestem w czwartej klasie i teraz mamy taki sam system nauki jak w czwartej klasie. Bardzo mi się to nie podoba!
Z angielskiego w trzeciej klasie można było mieć trzy minusy i pała, a w czwartej klasie cztery minusy i jedynka (Co jest kompletnie bez sensu).
Albo na przyrodzie mój kolega spytał się swojego sąsiada z ławki, na której stronie otwieramy książki, a pani krzyknęła:
- Nie gadaj, co ty sobie wyobrażasz?! Kartkówka, macie dwie minuty na napisanie pytań, podpisanie się, wyrwanie kartki z zeszytu i napisanie odpowiedzi!-
(trzydzieści sekund potem. Wszyscy nie zdążyli nawet wyrwać kartki z zeszytu)
- Koniec! Oddawać kartki!-
 Tak byłam zła na tom panią, że myślałam, że wrzasnę na tom panią a gdy już wrzasnę to z krzesła spadnę.
(Wynik kartkówki: wszyscy dostali jedynki) A najgorsze, że pani może robić kartkówki kiedy chce i nie ograniczoną ilość np. dwadzieścia kartkówek w ciągu dnia. :P
Tak wygląda system nauki w czwartej klasie dla nas dziewięciolatków.

poniedziałek, 16 września 2013

Plusy i Minusy Wakacji

Gdy się kończy szkoła zaczynają się wakacje (wszyscy się cieszą) można robić błędy ortograficzne, bo nie ma szkoły. Ale są też minusy na wakacje jedzie się długo (Efekty dźwiękowe) ja tego  NIENAWIDZĘ. Chociaż lubię robić błędy ortograficzne to NIENAWIDZĘ dług jechać. Często jak jadę samochodem długo na wakacje to dostaje głupawki. Wtedy nikt przy mnie nie wytrzymuje ale są plusy mojej głupawki (oczywiście plusy dla mnie nie mówię, że dla moich rodziców) moje siostry obydwie oczywiście też dostają głupawki,

sobota, 20 lipca 2013

pierwsza część wakacji

W pierwszy poniedziałek wakacji pojechałam nad morze. W drodze nad morze pierwszy raz usłyszałam całą prawie skończoną piosenkę mojego taty (Który sam skomponował) "Muppet Show" . Jechałam  baaaaaaardzo długo. Siedzieliśmy upchani w tej srebrnej puszce na kółkach jak, jak...sardynki. Miejscowość w której był nasz ośrodek "Panorama" to Białogóra. Poznałam dużo koleżanek a  najbardziej polubiłam Olę i Kasię podobno to siostry cioteczne. Ta miejscowość była taka mała, że jak się staneło na jednym końcu to było widać drugi. Bardzo dziwiło mnie to, że tam na tej plaży nie ma bursztynów i muszelek. Jeszcze tam w pokoju była kablówka wow! nie?
Wtedy bardzo tęskniłam za mamą.
Ale gdyby nie było tęsknoty to nie poczułoby się tej miłości no, że jak ktoś wraca to jest taaakie szczęście i właśnie dlatego jest potrzebna tęsknota i smutek.

piątek, 28 czerwca 2013

Radio Dla Ciebie

Dziś byłam z mamą i siostrami w Radiu Dla Ciebie. Ponieważ moja mama jest pisarką i miałyśmy rozmawiać o jej książce "Muzyka Świata Czyli jak Obudzić Leona". Pani Beata Która miała z moją mamą prowadzić wywiad jak zobaczyła nas (czyli mnie moją siostrę Amelkę i Lusię) Pomyślała, że może nas wykorzystać. Pewnie się zastanawiasz w jaki sposób wykorzystać. Otóż pani Beata sobie wtedy pomyślała, że możemy coś powiedzieć. I naprawdę powiedziałyśmy. Jestem teraz bardzo dumna.

poniedziałek, 24 czerwca 2013

Nie rozumiem jednej rzeczy

 Dlaczego jak jestem w szkole to są lekcje w innych salach?
 no, bo najpierw mam trzy lekcje polaka w trójce, potem anglika w sali Z1, potem  religie w sali trzy, a potem idę do sklepiku.
Tylko, że trójka jest na dole, Z1 na samej górze, potem idę do trójki czyli na sam dół, a sklepik jest na górze.
I tym sposobem idę na górę, potem na dół,potem znowu na dół, aż w końcu na górę (Oczywiście muszę jeszcze zajść na dół do szatni).
A na sam koniec moja mama się dziwi ,że mnie nogi bolą.

niedziela, 23 czerwca 2013

Czy zastanawiałeś/łaś się nad...

Czy zastanawiałeś/łaś się na przykład nad tym jak powstają kłótnie? Bo wystarczy kogoś dotknąć tam gdzie nie trzeba i KAPUT i już. Albo można coś powiedzieć nie tak i KAPUT i już. A więc morał z tego taki -  kto dołki kopie temu śmierdzi pod pachą.
Nieee to nie to...
Wiem!
Nie rób drugiemu co tobie nie znane.

czwartek, 20 czerwca 2013

Co nowego?

Dziś i wczoraj doszły nowe przyśpiewki, żarty i tekściki (oczywiście wszystko głupie na przykład: Nawzajem zadław się jajem i zabij się pod tramwajem.) na 5 minutowej przerwie wymyślono nowy żart, na 10 minutowej tekst, a na 15 minutówce przyśpiewkę. Niestety teraz wstyd nie znać takich tekstów. Ja nie Używam tych tekstów, bo są naprawdę głupie.

czwartek, 11 kwietnia 2013

teatr

Chciałabym pójść z mamą i siostrami do teatru. Bo w kinie wcale nie jest fajnie nawet jak jest film 3D ja przynajmniej wolę teatr. Lubię jak, ktoś pomyli tekst wtedy jest bardzo śmiesznie. W kinie nikt się ie pomyli nikt do ciebie (na żywo) nie pomacha nikt nie (na żywo) wejdzie na widownie itp. Poza tym w teatrze jest zwykle czyściej! Właśnie dla tego wolę teatr niż kino.

czwartek, 4 kwietnia 2013

serduszko

Jutro mam występować w domu kultury miś idę tam sama mama mi napisała rozkład jutrzejszego dnia pod nim narysowała mi serduszko. Następnego dnia w szkole pani powiedziała, że jeśli mam iść sama do misia to muszę mieć usprawiedliwienie od mamy. Stałam na drugim końcu klasy i usłyszałam że mam dać rozkład dnia dałam. Jak pani zobaczyła serduszko powiedziała że to nie jest usprawiedliwienie wszyscy zaczęłli  się śmiać bo pani pokazała to przy całej klasie. Na przerwie cała klasa wskazywała na mnie palcami i coś o mnie szeptali .A mama chciała mi tylko przekazać że mnie kocha. Głupio mi było najchętniej zapadłabym się pod ziemie.  

środa, 27 marca 2013

wojny klasowe

U nas w klasie odbyło się 5 wojen klasowych. Ale opisze tylko 2 i 5 wojnę. Podczas 2 wojny klasowej dziewczynki poszły na prawą stronę klasy a chłopcy na lewą. Na środku stali przywódcy czyli ja i mój kolega Oskar. Oskar mówi games over dziewczynki a ja mówię games over chłopcy. I wszyscy zaczęli się lać kartkami, teczkami, książkami i innymi różnymi rzeczami. Nagle wszyscy ucichli to szła nasza wychowawczyni. Zaczęliśmy sprzątać w ostatniej chwili zdążyliśmy o mały włos. Ale...zostały ślady zbrodni niektórzy mieli podbite oko jeszcze niektórzy byli rozczochrani albo mieli siniaki. Pani powiedziała że  przeszło tu tornado i to chyba prawda.
5 wojna zaczęła się od tego że Kuba zaczął gonić Daniela. Stasiek chciał Daniela obronić więc się przyłączył. Kuba poszedł po posiłki do Patryka. Marcin się przyglądał i uznał że nie będzie tak stał i się przyłączył. I wszyscy we piątkę zaczęli się okładać. Ja wszystko komentowałam bo J A jestem do tego stworzona. Potem Kuba dostał od Staśka w brzuch więc gra zaczęła się od nowa.

niedziela, 24 marca 2013

wyższa uczelnia

Byłam z mamą w wyższej uczelni. Mama tam pracuje i miała wykład. Nudziło mi się bo wykład trwał półtorej godziny  ale z drugiej strony w pewnych momentach było śmiesznie. Jak szłyśmy do sali w, której mama miała wykład strasznie się wstydziłam bo przecież szłam wśród o wiele większych ode mnie już nie dzieci ale ludzi! Jakoś potem gdy wracałyśmy trochę mi przeszło. Wszystkiego nie zrozumiałam co mama mówiła oprócz jednej rzeczy że jest herbata Lipton i Saga. Na dole i na górze uczelni były barki. Na górze był nowszy barek i dla tego wszyscy się do niego pchali. Tylko jedno mi się nie podobało przed drzwiami wszyscy palili papierosy i tak przed tymi drzwiami śmierdziało że nie dało się wytrzymać!

piątek, 22 marca 2013

rekolekcje

20, 21 i 22 marca chodziłam z klasą na rekolekcje. Był bardzo miły ksiądz. Na rekolekcjach szukaliśmy kluczy, ksiądz nam opowiadał bardzo mądre historie, śpiewaliśmy piosenki, a nawet ksiądz nam opowiedział kawał "Przychodzi Jaś po zakończeniu roku do kolegi Krzysia a Krzyś się pyta - Jak  tam po zakończeniu roku- dobrze tylko dostałem dwa razy lanie- aż dwa za co- pierwszy za to że pokazałem tacie świadectwo- a drugi raz za co- za to że tata zorientował się że to jego świadectwo".
Bardzo lubię tego księdza bo jest śmieszny a rekolekcje mi się bardzo podobały.
Rekolekcje są po to żeby się nauczyć czegoś o Panu Bogu ja się nauczyłam że czasami jesteśmy zamknięci w sobie i nie zauważamy tego co jest najpiękniejsze.

czwartek, 7 marca 2013

lekcja religii

Na lekcji religii w pierwszej klasie pani zaczęła nam opowiadać: Jezus wjechał do Jerozolimy a wtedy wszyscy zaczęli wołać: ODŁÓSZ TE KREDKI!!! To było bardzo śmieszne. Ja z moją koleżanką się potem na przerwie  tego bardzo śmiałyśmy.

sobota, 23 lutego 2013

Dziwny ksiądz

Pewnego dnia już, już miałyśmy  wychodzić z domu gdy nagle ktoś puka do drzwi. Uwaga! To był ksiądz ta daammm! Mama się spytała czy ksiądz nie przyjdzie na przykład jutro a ksiądz odpowiedział że nie bo nie ma czasu. No to go wpuściłyśmy. Mama powiedziała do księdza "szczęść Boże" a ksiądz mamę ochrzanił. Więc jeden zero dla księdza. Ale to nie koniec potem ksiądz zaczął odmawiać modlitwę ja i moje siostry nie wiedziałyśmy co robić więc się patrzyłyśmy. A co zrobił ksiądz jak skończył modlitwę ochrzanił mamę że jest złą i nieodpowiedzialną mamą. Dwa zero dla księdza. Potem zaczął się interesować internetem i się zapytał czy tu jest internet. I to był nasz pierwszy ksiądz którego chciałyśmy wygonić. Ten ksiądz nie mógł tak mówić o mojej MAMIE! Moja mama jest bardzo kochana.

piątek, 22 lutego 2013

Świetna zabawa

Hmmm..może wszyscy mówią że jestem kamikadze, szalona lub dziwna ale świetna zabawa to podstawa. Bardzo lubię ekstremalne i zabawne rzeczy. Trochę czasem przesadzam ale to nie jest ważne. Moja siostra Amelka chciała zaprosić do nas do domu pana Mateusza (Jednego z animatorów z punktu zabaw dla dzieci, gdzie często chodzimy). Zapytałam się dlaczego a Amelka odpowiedziała że my z panem Mateuszem możemy rozwalić pół chałupy. Tak... jak by pan Mateusz przyszedł to by była ekstrema.



piątek, 8 lutego 2013

narty

3 lutego 2013 roku przyjechałam do Mrągowa do hotelu na ferie z mamą i z moimi siostrami. Drugiego dnia nie miałyśmy co robić. Znałyśmy tutaj pewną górę na której dwa lata temu uczyłam się jeździć na nartach więc pojechałyśmy pozjeżdżać na nartach. Ale okazało się że nie ma wolnego instruktora. Mama zaproponowała żebyśmy trochę pozjeżdżały same. Zgodziłam się okazało się że po dwóch latach nie umiem jeździć na nartach. Więc mama mi trochę pomogła ale nie ma sensu zjeżdżać jak się nic nie umie. Na szczęście mama nam zarezerwowała instruktora i do końca tygodnia miałam lekcje jazdy na nartach. I już wszystko umiem.

niedziela, 3 lutego 2013

największy skarb na świecie

Mama mi przeczytała książkę o największym skarbie na świecie. I w taj książce największym skarbem  na świecie było bogactwo. Ale to nie bogactwo jest tym skarbem bo tym skarbem jest przyjaźń , miłość i radość. Bez miłości nie ma szczęścia a bez szczęścia nie ma przyjaźni. A bez tych rzeczy świat byłby  szary i ponury nie byłby wcale bajkowy.
Ale smutek też jest potrzebny bo jak go nie zaznam to nie będę wiedziała co to jest smutek i radość.

sobota, 2 lutego 2013

spędzanie czasu w pierwszy tydzień ferii

Zaczęły się ferie mój tata zabrał mnie na wieś. Tam czekali na mnie dziadkowie. Pierwszą rzeczą którą trzeba wykonać to zabierać batona kupionego po drodze i zmykać do domu. Ponieważ trzeba będzie nieść  manatki. Drugą rzeczą to jeśli chce ujść z życiem to muszę być jak wiatr. A trzecia rzecz to unikanie zaduszenia na śmierć , całowania , pieszczenia. Jak czasem dziadek się rozgada to można nie ujść z życiem. Więc te  trzy rzeczy trzeba zapamiętać. Pewnego razu dziadek mi zaproponował film ja mówię że ta nazwa mi nie pasuje i mam złe przeczucia a dziadek mnie namawia więc się zgodziłam. No i mi się spodobał a dziadek mówi że wszystko wie. Następnego dnia powiedziałam coś czego już nie pamiętam dziadek mnie się spytał co to a ja mówię że nie muszę tłumaczyć bo dziadek wszystko wie.

piątek, 1 lutego 2013

pierwszy tydzień ferii !!!!!!!!!!!!!

W pierwszy tydzień ferii pojechałam na wieś do dziadków. Na początku było fajnie ale potem zaczęły się kłopoty. Jak wszyscy wiedzą był dzień dziadka i babci. No i trzeba dać jakiś prezent a wymyśliłam ten prezent tak:pewnego dnia mama wróciła z pracy i powiedziała że farbowała sól. Zaciekawiłam się no bo nigdy nie farbowałam soli. Mama przyniosła sól dwie miseczki i kredę. Zaczęła wsypywać do jednej miseczki sól  a do drugiej cztery łyżeczki soli. Potem mieszała kredę z solą. Na przykład jak się wzięło różową kredę to była różowa sól. Wsypywało się tą zafarbowaną sól do miseczki i powstawało coś pięknego i bajkowego. I zrobiłam farbowaną sól dla dziadków. Bardzo im się podobało.

sobota, 5 stycznia 2013

same przyjemności

Dziś jest 5.1.2013r.Trzeba już rezerwować domki na wakacje.Przez trzy lata  jeździłam nad morze z dziadkiem i babcią no i teraz już mi się to znudziło.A teraz wyjeżdżam na obóz konny!nie nad nudne morze tylko na obóz i to konny!A jutro jadę do koleżanki i następnego dnia też jadę do koleżanki!Czekają mnie same przyjemności.I może pojadę z mamą w góry!Ale ekstra!

środa, 2 stycznia 2013

drugi ja

Lekcje z panią pedagog są przyjemne. Na pewnej lekcji pani powiedziała: dziś do nas przyjdzie pani pedagog. Ja się zdziwiłam bo nigdy do nas nie przychodziła taka pani. Pani mówi że przyjdzie do nas na drugiej lekcji i musimy poprzestawiać ławki. Ja wzięłam się do pracy. Potem przyszła do nas pani z siwymi włosami , szarą sukienką i z dużym uśmiechem. Ja mówię do  swojej koleżanki że ta pani nas pozabija. Ale potem okazało się że ta pani jest bardzo miła. Po tym spotkaniu przypomniałam sobie przysłowie "Nie poznawaj książki po okładce". Ale w poniedziałek następnym tygodniu znowu przyszła pani pedagog. Ucieszyłam się. Rozmawialiśmy o uczuciach  i  rysowaliśmy nasze dłonie. Ale dawno już tej pani nie widziałam.

Ale kiedyś opowiedziała nam pewną historię i położyła na podłodze ludzika z papieru a ta historia brzmiała tak :Pewien chłopiec Bartuś przyszedł do szkoły z wesołą miną.Rozłożył swoje książki i piórnik a gdy pani weszła do klasy powiedziała "Dzieci dzisiaj klasówka którą zapowiadałam we wtorek" Bartuś się zaniepokoił ponieważ się nie przygotował do klasówki. Wtedy pani ta pedagog powiedziała że mamy wymienić uczucia które Bartuś czuł i  oderwać kawałek ludzika z papieru. Gdy napisał tą klasówkę przyszła pora na plastykę Bartuś usiadł w pierwszym rzędzie nagle patrzy dzieci wyjmują różne przybory a on sobie przypomniał że dzisiaj mają robić prace plastyczną. My oderwaliśmy kawałek ludzika i wymieniliśmy uczucia. Bartuś wraca do domu z uśmiechem na twarzy że wszystkie koszmary się skończyły ale gdy stanął przy progu drzwi przypomniało mu się że zapomniał kluczy do mieszkania a mama poszła na kawę do cioci. Oderwaliśmy kawałek ludka i wymieniliśmy uczucia. Potem zaczął być głodny a potem zachciało mu się pić gdy mama wróciła do domu nakarmiła go i napoiła wszystko już  było dobrze.

Potem pani nam wytłumaczyła że ten porwany człowieczek to jego drugi ja który się porwał przez te nieszczęścia jego rany się zagoją ale zostanie ślad.