W mojej szkole jest dużo kawałów. Są kawały mądre i niemądre. Wymienię kilka z nich.
np. Przychodzi Jaś do szkoły i odbiera klasówkę. Zamiast oceny nauczyciel napisał "Idiota". Jasiu podchodzi do nauczyciela i mówi:
-Prosze pana miał mi pan napisać moją ocenę a nie podpisać się.
Kłócą się dwie kapusty "Ty głąbie! A chcesz z liścia!?"
Dwie blondynki patrzą na księżyc
-Myślisz, że tam jest jakieś życie?-
-No jasne! Przecież pali się światło!-
Przejeżdża Jasiu koło kościoła i nagle ksiądz go pyta:
-Jasiu nie wejdziesz do kościoła i nie pomodlisz się?-
-Boje się, że ktoś mi ukradnie rowerek-
-Nie martw się Duch Święty ci go popilnuje-
Jasiu wchodzi do kościoła i modli się:
-W imię Ojca i Syna Amen-
-Jasiu gdzie jest Duch Święty pilnuje rowerka-
Przychodzi mama z Jasiem na cmentarz nagle mama woła:
-Jasiu nie obgryzaj paznokci!-
Po chwili...
-Jasiu nie obgryzaj paznokci dziadkowi!-
Po drugiej chwili...
-Jasiu nie obgryzaj paznokci dziadkowi, bo zamknę trumnę!-
Przychodzi zając do warzywniaka i pyta się:
-Czy jest marfefka?-
Następnego dnia
-Czy jest marfefka?-
trzeciego dnia
-Czy jest marfefka-
Wtedy sprzedawca wrzasnął:
-Nie mówi się marfefka tylko marchewka! I jak jeszcze raz usłyszę od ciebie słowo marfefka przykuje cię gwoździami do blatu!-
Następnego dnia zając przychodzi i się pyta:
-Czy są gwoździe?-
-Nie-
-A czy jest marfefka?-
To jest tylko część naszych kawałów szkolnych oczywiście to są te jedne z mądrych kawałów.
Według mnie są strasznie fajne.
Brak komentarzy:
Prześlij komentarz