wtorek, 19 listopada 2013

Nasze szkolne kawały

W mojej szkole jest dużo kawałów. Są kawały mądre i niemądre. Wymienię kilka z nich.
                                     

      np.                             Przychodzi Jaś do szkoły i odbiera klasówkę. Zamiast oceny nauczyciel napisał "Idiota". Jasiu podchodzi do nauczyciela i mówi:
-Prosze pana miał mi pan napisać moją ocenę a nie podpisać się.


 Kłócą się dwie kapusty "Ty głąbie! A chcesz z liścia!?"

Dwie blondynki patrzą na księżyc
-Myślisz, że tam jest jakieś życie?-
-No jasne! Przecież pali się światło!-

Przejeżdża Jasiu koło kościoła i nagle ksiądz go pyta:
-Jasiu nie wejdziesz do kościoła i nie pomodlisz się?-
-Boje się, że ktoś mi ukradnie rowerek-
-Nie martw się Duch Święty ci go popilnuje-
Jasiu wchodzi do kościoła i modli się:
-W imię Ojca i Syna Amen-
-Jasiu gdzie jest Duch Święty pilnuje rowerka-


Przychodzi mama z Jasiem na cmentarz nagle mama woła:
-Jasiu nie obgryzaj paznokci!-
Po chwili...
-Jasiu nie obgryzaj paznokci dziadkowi!-
Po drugiej chwili...
-Jasiu nie obgryzaj paznokci dziadkowi, bo zamknę trumnę!-

Przychodzi zając do warzywniaka i pyta się:
-Czy jest marfefka?-
Następnego dnia
-Czy jest marfefka?-
trzeciego dnia
-Czy jest marfefka-
Wtedy sprzedawca wrzasnął:
-Nie mówi się marfefka tylko marchewka! I jak jeszcze raz usłyszę od ciebie słowo marfefka przykuje cię gwoździami do blatu!-
Następnego dnia zając  przychodzi i się pyta:
-Czy są gwoździe?-
-Nie-
-A czy jest marfefka?-

To jest tylko część naszych kawałów szkolnych oczywiście to są te jedne z mądrych kawałów.
Według mnie są strasznie fajne.






Brak komentarzy:

Prześlij komentarz