Teraz chodzę do czwartej klasy choć mam dziewięć lat. Poszłam od razu do pierwszej klasy. Czyli można założyć, że jestem w trzeciej klasie. Ale mimo to wszyscy uważają, że jestem w czwartej klasie i teraz mamy taki sam system nauki jak w czwartej klasie. Bardzo mi się to nie podoba!
Z angielskiego w trzeciej klasie można było mieć trzy minusy i pała, a w czwartej klasie cztery minusy i jedynka (Co jest kompletnie bez sensu).
Albo na przyrodzie mój kolega spytał się swojego sąsiada z ławki, na której stronie otwieramy książki, a pani krzyknęła:
- Nie gadaj, co ty sobie wyobrażasz?! Kartkówka, macie dwie minuty na napisanie pytań, podpisanie się, wyrwanie kartki z zeszytu i napisanie odpowiedzi!-
(trzydzieści sekund potem. Wszyscy nie zdążyli nawet wyrwać kartki z zeszytu)
- Koniec! Oddawać kartki!-
Tak byłam zła na tom panią, że myślałam, że wrzasnę na tom panią a gdy już wrzasnę to z krzesła spadnę.
(Wynik kartkówki: wszyscy dostali jedynki) A najgorsze, że pani może robić kartkówki kiedy chce i nie ograniczoną ilość np. dwadzieścia kartkówek w ciągu dnia. :P
Tak wygląda system nauki w czwartej klasie dla nas dziewięciolatków.
Brak komentarzy:
Prześlij komentarz